Postać Świnki Peppy mieszkającej wraz ze swoją rodziną w małym, żółtym domku na wzgórzu bawi najmłodszych widzów animowanych serii już od 15 lat. Można by pomyśleć, że dla świnki to bardzo poważny wiek. Ona jednak wcale się nie zestarzała, a swoje wielkie urodziny zechciała hucznie obchodzić wraz ze swoimi jaworznickimi sympatykami.Familijna uroczystość licznie zgromadziła rodziny, lecz widownia należała przede wszystkim do maluchów. To one miały pomóc w przygotowaniu przyjęcia dla Peppy. Od początku nie wydawało się to łatwym wyzwaniem – Tata Świnka nie potrafił utrzymać w tajemnicy szykowanej niespodzianki, a Pan Zebra – listonosz – zjawił się z prezentowym pakunkiem przedwcześnie. To nic! – rzekła Świnka i po otwarciu pudełka pełnego wymyślnych strojów zaproponowała wszystkim zabawę w przebieranki. Młodzi widzowie zamienili Mamę Świnkę we wróżkę, Tata przywdział płaszcz czarodzieja, a młodszy brat Peppy – George – przybrał postać dinozaura. Gwieździe imprezy przypadła oczywiście korona księżniczki. Brakowało tylko… balonów! Niestety ten prezent od Pani Królik tajemniczo zniknął. Mali detektywi szybko jednak pomogli w znalezieniu zguby i barwnie przyozdobili dom. Wystrój stawał się coraz bardziej urodzinowy. Wiele śmiechu przyniosła wspólna zabawa w chowanego. Czujna publiczność znów nie zawiodła i wsparła Tatę Świnkę w poszukiwaniach. Dostrzegli skrytego w pudełku George’a, przyczajoną za krzakami Mamę Świnkę i skradającą się za drzwiami Peppę. Na wspólnej zabawie czas mija bardzo szybko. Zbliżała się wieczorna pora. Zachodzący mrok zaraz rozświetliły świece urodzinowego tortu. Wzruszona Peppa kołysała się i podskakiwała, słuchając głośnego „Stoooo laaat!” wdzięcznie i dźwięcznie wyśpiewanego przez jej małych przyjaciół. Raz jeszcze zachęciła wszystkich do zabawy i serdecznie podziękowała roztańczonym maluchom. „To moje najlepsze urodziny! Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy!”.
My również mamy nadzieję na ponowne odwiedziny Świnki Peppy, bowiem prawdziwe spotkanie z kreskówkową ulubienicą było dla młodych jaworznian nie lada gratką. Niestety zmęczona bohaterka zaraz po zabawie musiała ułożyć się do spania, lecz na rozentuzjazmowanych widzów czekały stoiska pełne balonów i maskotek. Każdy więc miał okazję ponownie zobaczyć Peppę i objąć urodzinowym uściskiem.
tekst i zdjęcia M&M