BIESIADNE ŚPIEWANIE

Jaworznianie mieli okazję dwudziestego czwartego maja wysłuchać koncertu Teresy Werner, gwiazdy śląskiej sceny biesiadnej. Rozpoczynała karierę śpiewającej artystki w Zespole Pieśni i Tańca „Śląsk” w wieku szesnastu lat w Zespole Pieśni i Tańca „Śląsk” i była najdłużej występującą z nim artystką. Jako solistka Zespołu występowała m.in. w Stanach Zjednoczonych, w nowojorskich Carnegie Hall i na Broadwayu, a także w Japonii i Chinach. W 1991 reprezentowała „Śląsk” na Festiwalu Piosenki Ludowej w Republice Południowej Afryki, na którym zajęła pierwsze miejsce.
Karierę solową rozpoczęła w 2011 roku, wydając singiel Miłość jest piękna w Wydawnictwie Muzycznym ESKA z Zabrza. Wkrótce ukazał się pierwszy album artystki, Spełnić marzenia, który uzyskał status złotej płyty. Teresa Werner występowała na największych scenach świata między innymi na Broadway’u i w Carnegie Hall w Nowym Yorku. Śpiewała na czterech kontynentach w różnych językach. Wydała liczne płyty w tym  o statusie złotym i platynowym.
W lipcu 2013 Wyższa Rada Ekspertów Międzynarodowego Intelektualnego Społeczeństwa Niezależnego Międzynarodowego PEN Klubu odznaczyła piosenkarkę tytułem doktora honoris causa. W tym samym roku została odznaczona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaką honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
Fanów ma nie tylko na Śląsku, ale w całym kraju i poza jego granicami: w Niemczech, Australii, Stanach Zjednoczonych. Największym z nich jest Wincenty Bukowiec, radny z Krosnej w małopolskiej gminie Laskowa.
– Tak bardzo jak kocham śpiewać, tak mocno kocham moich fanów. Uwielbiam do nich wychodzić, zapraszać do wspólnego śpiewu – toteż przed każdym utworem, opowiadała krótko o jego historii, prowadziła rozmowy z widownią, pytając słuchaczy o samopoczucie i co sądzą o jej piosenkach. W sali widowiskowej MDK przeważała starsza widownia, znająca nie tylko melodie, które artystka prezentowała, lecz nawet słowa piosenek, szybko więc zapanowała wręcz rodzinna atmosfera, troszkę jak u cioci na imieninach. I o to artystce najbardziej chodziło. Widzom również, bo nagrodzili ją owacją na stojąco, a wychodzili z koncerty uśmiechnięci i zadowoleni.
Na sam koniec każdy kto chciał, miał okazję zrobienia sobie zdjęcia jak i zdobycia dedykowanego autografu wraz z płytą. Wkrótce, 3 czerwca, pani Teresa będzie miała urodziny. Które? Trudno odgadnąć z fenomenalnej figury i promieniującej urody. Zapewne osiemnaste.

Wiktor Kornaś

Post Author: MDK