W sobotę 18 listopada na spotkanie do Betlejem przybieżeli wielbiciele Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny. Zespół 1 lipca 2023 r. będzie świętował siedemdziesiątkę, lecz spokojnie mógłby zaintonować: to idzie młodość, młodość – taki żar bił z 24 głosów (tuzin pań i tuzin panów), które od pierwszego taktu bez reszty podbiły zachwyconą publiczność. Zabrzmiały znane i lubiane pieśni Śląska – Karolina, co szła do Gogolina, Starzyk, który pyka z fajeczki i dusi gołąbeczki, o jednej dziewczynie, która chciałaby mieć skrzydełka jak gąska i drugiej, co poszła do laseczka z kromką chleba z masłem, ale choć obiecała, to zjadła, zamiast podarować szwarnemu myśliwemu. Słuchacze wtórowali w duchu, bo każdy dźwięk z sali, poza owacyjnymi brawami, byłby dysonansem wobec fenomenalnego profesjonalizmu i czystości brzemienia chórzystów. Szkoda, że nie zaśpiewali jaworznickiego hymnu górniczego: Jam dzielny górnik spod Jaworznia, wydobywam wągiel każdego dnia”, może nie lubią pieśni zagłębiowskich.
Koncert prowadził równie fachowo pan Maciej Zaręba, który mógłby być nie tylko rzecznikiem katowickich wodociągów, lecz bez najmniejszych problemów kaznodzieją słynących z mowności dominikanów. Wspaniale operował nie tylko słowem literackim, lecz również biblijnym, przedstawiając dzieło księdza Mirosława cytatem z Jana Ewangelisty „Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego”.
Zespól „Śląsk” wspaniale dopełnił uroczystości innego jubileuszu – nie jubileuszu – 25-lecia Stowarzyszenia Betlejem, które rozpoczęło działalność od wykupienia za symboliczną złotówkę opuszczonego budynku po szkole podstawowej w Dąbrowie Narodowej (27 lat temu) i wprowadzenia się pierwszych lokatorów (przed 21 laty) – średnia: 25 (???). Powodem opóźniania była, rzecz jasna, pandemia i brak możliwości spotykania się w większym gronie. Bez porównania ważniejsze, że powstał Dom, a Dom – to ludzie, nie ściany. Bezdomność to nie tylko brak dachu nad głową, to również brak osób obok.
Ksiądz Tosza uznał ten właśnie aspekt działalności Stowarzyszenia Betlejem za najważniejszy, tworzenie nie pomieszczenia, lecz miejsca miłości, miejsca, w którym ci przegrani, odrzucenie, skrzywdzeni przez los otrzymują nową tożsamość, czują się sobą, potrzebni, szanowani… kochani. Opowiedział o panu Miotłece, który trafił do Betlejem, jako wyniszczony chorobą alkoholową sześćdziesięciolatek.
– Włodek dostał łaskę Pana, który zabrał mu konieczność picia i zamienił na obsesję zamiatania. Od rana do wieczora sprzątał ul. Długą, przy której mieści się nasz dom, zamiatał liście, zbierał śmieci, aż mieszkańcy Dąbrowy zachwycili się jego umiłowaniem porządku i przyjęli do swoich serc. Od jednej z dziewczynek dostał przydomek pan Miotełka, myśmy go nazywali pan Google Maps, bo nie było mapy komputerowej ul. Długiej bez Włodka. Stał się tak ważnym elementem krajobrazu, że gdy umarł postawiliśmy mu pomnik, żeby go nie zabrakło ludziom.
Za takie właśnie humanitarne, ewangeliczne, ludzkie podejście do ludzi najbardziej potrzebujących Stowarzyszenie Betlejem na ręce Ks. Mirka otrzymało złotą, Honorową Odznakę za Zasługi dla Województwa Śląskiego, którą wręczyła uroczyście na tle uśmiechniętego Zespołu Śląsk Maria Materla – Radna Sejmiku Województwa Śląskiego.
– Wy, wszyscy mieszkańcy domu, ludzie zaangażowani w pomaganie innym, jesteście uosobieniem wiary, jaką każdy z nas, w swoim życiu powinien sobą świadczyć – powiedziała, gratulując wyróżnienia.
Po takiej deklaracji, w obecności Śląska widownia nie mogła postąpić inaczej – wszyscy powstali i odśpiewali gromkie Sto lat!
Zabrzmiała jeszcze „Barka” w wykonaniu Śląska, były kwiaty, upominki – każdy z chórzystek i chórzystów oraz wspaniały akompaniator otrzymali ikony wykonane przez mieszkańców Betlejem i koncert zakończył się… niezupełnie. Czasy są trudne, szczególnie dla stowarzyszeń, które pomagają innym, więc niezbędne jest Wsparcie…bo (cytat ze strony St. Betlejem) nikt nie jest na tyle biedny, żeby nic nie mógł dać i na tyle bogaty, by nic nie potrzebował. Zgodnie z ewangelicznym przesłaniem: Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich! (Flp 2,1-4)
Występ Zespołu Śląsk odbył się dzięki wsparciu Marszałka Województwa Śląskiego Jakuba Chełstowskiego i Radnej Marii Materli.