Fabryka Talentów Centrum Edukacyjno-Artystyczne w Jaworznie jest doskonale znana. Stworzyło ją dwoje zapaleńców – Basia Janyga i Roman Jońca. Zaprosili do współpracy dwudziestu ekspertów, którzy uczą nie tylko muzyki: gry na instrumentach (gitara, bas, perkusja, pianino, instr. klawiszowe i inne), śpiewu, lecz również języka angielskiego. Nic dziwnego – jak zaśpiewać poprawnie angielski hit, jeśli nie zna się języka?Jakie osiągają efekty? Można się było przekonać w czwartek 25 stycznia 2018 r na wypełnionej widownią – w dużej mierze najfajniejszą, bo rodzinną – sali widowiskowej MDK im. Jaworzniaków.
Wystąpili: Natalia Świętosławska (Halo tu ziemia), Nicol Błońska (Dark Horse), Elisabeth Pryka (Don’t you worry bout the thing), Oliwia Koleżyńska (Breathe), Kuba Adamski (Billionaire), Rafał Jedlecki (Co mi Panie dasz), Zuza Grotnik (Lose it), Wiktoria Bryl (We found love), Klaudia Waldon (Into you) oraz Marta Palion, Ola Olczyk i Kasia Bochenek.
Już po tytułach wykonywanych przebojów łatwo zauważyć, że znajomość angielskiego naprawdę się przydawała.
Zagrali: Adam Jędrysik i Bartek Kraczyński. Dzięki elektronice dawali niesamowicie czadu, wokaliści mieli do dyspozycji całą, niezwykle rytmiczną, dynamiczną, pełna najróżniejszych instrumentów orkiestrę.
Czy muzyka się podoba, czy nie, to rzecz gustu – zastrzega się Basia Janyga, ważne, że wystąpiła na scenie najprawdziwsza grupa pasjonatów, którzy godzinami ćwiczą, uczą się śpiewu, uczą się siebie nawzajem, kształtują swoje poczucie własnej wartości i pokorę jednocześnie. Wiedzą, ile jeszcze nie wiedzą, ale nie boją się próbować. Wychodzą ponad popularną w dzisiejszych czasach powierzchowność. To rzadkość. Potrzebują wsparcia i docenienia, bo ciężko na to pracują.
I widownia doceniła wysiłek. Owacyjnie oklaskiwała wykonawców, zmuszając ich do dodatkowego wysiłku – aż dwa bisy!
Można by się przyczepić do pewnych niedociągnięć – najgorsze z nich to brak uśmiechu na rozśpiewanych buziach. Niekoniecznie precyzyjną choreografię… Ale przecież mieliśmy okazję oglądać i słuchać ciągle jeszcze uczniów muzycznego, wcale niełatwego fachu. Postęp jest zdecydowanie widoczny, dla każdego, kto był na wcześniejszych koncertach. Kto był tylko na koncercie „Elektrycznym” został zaproszony na koncert podsumowujący rok nauki, w czerwcu. Z pewnością znów będzie miał okazję do bicia braw na stojąco!
