Mają fenomenalny kontakt z publicznością. Jeszcze nie pojawili się na scenie, a już rozpoczęli przepytywanie widzów – z efektem. Okazało się, że przyjechało sporo miłośników kabaretu spoza Jaworzna – z Bytomia, Chorzowa, nawet z Piekar. Lecz Jurki najbardziej się zdumieli, że na widowni znalazł się również ktoś z Chrzanowa. Jakby nie było, to miasto słynnej babci czeskiego piwowara!
Kabaret Jurki powstał w 1994 roku w Zielonej Górze, więc obchodzi już poważny jubileusz działalności scenicznej. Nazwę przyjęli od imienia założyciela grupy, Jurka – o nazwisku już zapomnianym, niestety. W swoich skeczach pokazują typowych Januszów i Halinki, którzy lubią wypić, zepsuć, a przede wszystkim kłócić się. Zatem przepis z gogolowskiego: „Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!” I ten śmiech jest dość gorzki, choć artyści dają z siebie wszystko. A potrafią wiele. Oto Marylka czyli Agnieszka Litwin–Sobańska, nieokiełznany żywioł sceniczny, wykształcona pedagożka kulturalno-oświatowa. Wystarczy, że się pojawi i już wybucha śmiechem –najpierw ona, a za nią publika. Za nią podążył kabaretowym tropem osobisty brat, Marek Litwin. Z Jurkami od 2013r. tworzy muzykę do programu, bo potrafi grać na akordeonie, a lubi pracować nocą. Nawet mąż: „Marylki” – Jarosław Marek Sobańskiego związany jest ze sceną, a dokładniej z Kabaretem Zachodnim. Razem mają syna Antoniego oraz córkę Tolę.
Wojciech Kamiński (także jako Znany Wojtek Kamiński) swoją urodę określa jako pszenno-buraczaną, więc przystojniejszy jest od niedawno oglądanego na jaworznickiej scenie Piotra Bałtroczyka, który (własnym zdaniem) prezentuje urodę pastewną. Chociaż – kwestia gustu.
I najbardziej wyszczerzony do publiczności Przemysław „Sasza” właściciel staropolskiego nazwiska Żejmo, z rodu pieczętującego się herbem Nowina, jak choćby Kornel Ujejski (poeta) czy Stefan Żeromski (pisarz). Koneksje zobowiązują, więc wciela się w serialu improwizowanym Spadkobiercy w postać doktora Dreyfusa.
Jurki nie tylko mówią, potrafią też śpiewać, tworzą również piosenkę kabaretową. Teksty piszą wszyscy – nawet Marylka. Tacy są wszechstronni.