QUEEN – NIE POZWOLIMY CI ODEJŚĆ

Tak mógłby brzmieć podtytuł każdego wydarzenia muzycznego, będącego hołdem dla twórczości zespołu Queen i niezwykłej osobowości Freddiego Mercury’ego. Jednym z nich jest projekt „Golden Hits of Queen” z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej, który dotarł także do odbiorców w Polsce.Jaworzniccy miłośnicy muzyki mogli usłyszeć złote przeboje Królowej 10 czerwca 2022 roku w Młodzieżowym Domu Kultury, upajając się symfonicznymi aranżacjami w wykonaniu solisty oraz połączonych orkiestr („Archetti” i eM Band) działających w ATElier Kultury w Jaworznie.
Koncert otworzyło instrumentalne wykonanie tytułowego utworu z płyty „Innuendo”, ostatniego albumu brytyjskiego zespołu, wydanego przed śmiercią wokalisty. Dzieło pełne rozmachu, utrzymane w niepokojącym, mrocznym klimacie stało się symbolicznym wstępem do królewskiego spektaklu, swoistym podniesieniem kurtyny i zaproszeniem widzów do teatru wyobraźni czterech wybitnych artystów (na pewno takie mogło być pierwsze skojarzenie tych, którzy pamiętają teledysk do tej piosenki).
Ta swoista magia wynikająca z cech charakterystycznych dla muzyki i występów Queen – ¬¬teatralności, dramatyzmu, żonglowania gatunkami i konwencjami – została utrzymana podczas całego występu. Kiedy na scenie pojawili członkowie zespołu: Freddie Mercury (Kamil Franczak), Brian May (Grzegorz Wanatowicz) Roger Taylor (Michał Dziewiński) oraz John Deacon (Michał Kapczuk), nie można było mieć wątpliwości, że słuchaczy czeka progresywno-rockowo-operowo-popowe przedstawienie na wysokim poziomie. Dzięki wprowadzeniu drobnych elementów – znaków rozpoznawczych artystów ¬-(np. białe spodnie, żółta kurtka, mikrofon z górną częścią statywu, używane przez Mercury’ego, burza czarnych loków Maya) skonstruowano teatr w teatrze, finezyjną, subtelną aluzję do wizerunków muzyków i ekscentrycznych pomysłów wokalisty.
Oczywiste jest, że jego głos o niezwykłej barwie i bardzo szerokiej skali, którego szybkość wibracji (według naukowców) była nieosiągalna dla samego Pavarottiego, uniemożliwia większości piosenkarzy zbliżenie się do oryginału, ale przecież wyrafinowani odbiorcy muzyki nie oczekują podróbek, lecz interpretacji utworów znanych artystów przez innych artystów. Mieszkańcy naszego miasta mają możliwość obcowania z dokonaniami aż dwóch rodzimych, profesjonalnych zespołów – Orkiestry Rozrywkowej Miasta Jaworzna – eM Band oraz Orkiestry Kameralnej Miasta Jaworzna „Archetti”, doskonale znają niebotyczny poziom ich artyzmu, a to one właśnie, pod batutą pana Bartosza Olejnika, stworzyły tło dla popisów wokalnych Kamila Franczaka, który wcale nie musiał natężać sił, by dorównać wokaliście Queen.
Już w pierwszej piosence – „Bohemian rhapsody” – udowodnił swój talent, natychmiastowo, absolutnie i nieodwołalnie zjednując sobie publiczność. Ten jeden z najdroższych i najbardziej skomplikowanych utworów w historii muzyki rozrywkowej, znany jest prawdopodobnie każdemu i nawet laik nie darowałby piosenkarzowi jakiegoś uchybienia. Oczywiście to nie mogło się zdarzyć, ponieważ Franky jest nie tylko uzdolnionym, ale też doświadczonym artystą (aktorem i wokalistą chorzowskiego Teatru Rozrywki, piosenkarzem rockowym, który wystąpił w kilkuset koncertach w całej Polsce). Poza tym ma dar, którego nie można wypracować – charyzmę i zdolność nawiązywania kontaktu z odbiorcami. To wulkan energii, emanujący radością, szczery w tym, co robi i dający wyraz temu, że kocha to, co robi… jak Freddie Mercury. Dlatego też doskonale udały się zabawy Franky’ego z publicznością, polegające na powtarzaniu fraz śpiewanych przez wokalistę, które były stałym elementem koncertów Queen.
Zachwycona publiczność z prawdziwą przyjemnością słuchała utworów (wybranych przez dyrektora eM Bandu, pana Marka Malisza), reagując na każde intro i każdą wypowiedź wokalisty. Towarzyszył mu (jako drugi głos) – Kamil Baron. Zagrano oczywiście najbardziej znane piosenki: „Kind of magic”, „We will rock you”, „Crazy little thing called love”, „Too much love will kill you”, „Under pressure”, „Radio Gaga”, „Made in Heaven”, „One vision”, „I want to break free”, „I want it all”, „Don’t stop me now”, „Who wants to live forever”, „We will rock you”, „We are the champions”.
Balladowa delikatność czy popowa układność nie mogły znudzić nikogo – cukierkową słodycz przełamano utworami rockowymi o dość ciężkim brzemieniu (zaskakujące jest, że udało się ją uzyskać w nowych aranżacjach), dlatego słuchacze nie chcieli opuścić sali, którą wypełnili po brzegi. Kamil Franczak zaśpiewał więc „The show must go on”. Wydawało się, że było to najbardziej wzruszająca chwila (piosenka pochodzi z albumu „Innuendo” i jest rodzajem epitafium wokalisty, który żegnał się z fanami; podczas nagrywania pojawiły się wątpliwości, czy umierający Mercury podoła zadaniu). Jednak okazało się, że to nie była pointa ¬– publiczność wymusiła jeszcze jedną piosenkę, nie pozwalając odejść Kamilowi Franczakowi, który zaśpiewał „Love of my life” tak miękko i osobiście, że zapadła absolutna cisza.
Wokalista występował już w Jaworznie wielokrotnie (np. w klubie „Relax” w 2017, podczas Gali Koncertowej, która odbyła się 26 września 2021 roku w hali MCKiS). Wystąpi też niedługo ponownie – 24 czerwca o godz. 17.00 Miejska Biblioteka Publiczna w Jaworznie zaprasza na jego recital.
Jedno jest pewne – pojawi się jeszcze, ponieważ w naszym mieście są doskonali muzycy, z którymi może współpracować. Czekamy na dalsze wspólne projekty eM Bandu i „Archetti” (i zaprzyjaźnionych z nimi artystów)!

Jacek Fidyk

Post Author: MDK