Byliśmy blisko natury, a mianowicie pracowaliśmy z gliną, która pod wpływem ciepła naszych dłoni zamieniła się w kształtne pojemniki na drobiazgi, miseczki z których to każda okazała się być inna, tak jak każdy z uczestników warsztatów 🙂 Zajęcia były pełne humoru, nasze dłonie pełne pracy.
Glina lubi spokój i czas, czekamy więc cierpliwie na zakończenie procesu wysychania, w tym czasie glina zmieni kolor na jaśniejszy, a także skurczy się o kilka procent pod wpływem ciepłego powietrza, wtedy to poddamy nasze prace ostatecznej obróbce – żywiołowi ognia – w naszym przypadku będzie miało miejsce wypalanie w nowoczesnym, elektronicznym piecu ceramicznym.
Z myślą o przyszłości zawodowej i artystycznej uczestników moich warsztatów, z myślą o decyzjach związanych z kierunkami studiów, szkół średnich, staram się aby uczniowie dowiedzieli się o sobie jak najwięcej. Poza dyskusjami w pracowni przekazuję relacje z targów edukacyjnych, dysponuję testami predyspozycyjnymi a także zachęcam do poznawania ludzi, których talent skierował na właściwe zawodowe tory. Obecnie przygotowujemy się do udziału w Międzynarodowym Festiwalu Rysowania. Barbara Koczur