Wesołych i dostatnich Świąt Wielkanocnych, rodzinnych radości i wiosennych spacerów.
Jak przez zasłonę wysoko w górze,
Wyraźnie Jezus jaśniał w lazurze,
A z dłoni Jego padał blask błogi
Na cienie, co Mu biegły pod nogi.
I jakieś ciepło słodkie, wiosenne
I jakieś światło ciche, promienne,
Wstąpiło we mnie, jak biała zorza,
jak czysta miłość, jak łaska boża.
(Teofil Lenartowicz)

