Po raz trzeci scena w MDK wypełnia się mnóstwem świec. Poprzednio świece towarzyszyły koncertowi muzyki Lodovico Einaudiego, grał wówczas czeski pianista Miroslav Beinhauer, potem melodie z filmów o Harry Potterze i wczoraj (20 września) znów muzyka filmowa, tym razem Hansa Zimmera – oba koncerty w wykonaniu Lucie Kubátovej, pianistki również rodem z Czech.Czesi kochają świece (?) czy może muzykę fortepianową świece cudownie uzupełniają?
Hans Florian Zimmer (ur. 1957) to niemiecki kompozytor, zdobywca dwóch Oscarów za ścieżki dźwiękowe do filmów Król lew (1995) oraz Diuna (2022) i trzech Nagród Grammy za muzykę do filmów Karmazynowy przypływ (1996), Mroczny Rycerz (2009) i Diuna: Część druga (2024). Przez blisko trzydzieści lat napisał muzykę do ponad 120 filmów.
Ze wstępu rozpoczynającego koncert słuchacze mogli się dowiedzieć, że Kompozycje H. Zimmera są wyjątkowe i dostarczają silnych wrażeń emocjonalnych, w jego twórczości pojawiają się epickie melodie, ale także nowoczesne elementy elektroniczne, które tworzą unikalne brzmienie.
Zabrzmiało jedenaście utworów (bez elektroniki) w znakomitym wykonaniu pianistki, która kwalifikacje zdobywała w Akademii Muzyki i Sztuk Scenicznych w Brnie oraz Royal Conservatorie od Scotland w Glasgow.
Artystka rozpoczęła koncert muzyką do filmu „Biblia” – „In the Beginning”, którą krytycy muzyczni ocenili za solidną, ale mało nowatorską, docenili natomiast jej dyscyplinę, umiarkowany czas trwania i zaangażowanie emocjonalne.
Publiczność wyczuła emocje i nagrodziła umiarkowanymi brawami.
Znacznie goręcej przyjęto ścieżkę dźwiękową z „Gladiatora”, docenioną za dramaturgię, introspekcję, mistykę „Piano suite”, niestety bez wokalu Lisy Gerrard.
„Drink Up Me Hearties”, pochodzący z filmu „Piraci z Karaibów: Na krańcu świata” zaprosił słuchaczy do udziału w pirackiej przygodzie, która wywołała silne emocje i wzbudziła głębokie wrażenia.
Szkoda, że zabrakło obrazów filmowych, które dodałyby do emocji słuchowych, również wizualne, w tym filmie szczególnie atrakcyjne – połączenia dynamiki wzburzonego żywiołu z żywiołowością fantastycznych stworów – półludzi, półzwierząt morskich.
„Paul’s Dream” z filmu „Diuna” (2021), ta ścieżka muzyczna jest uznawana za jedno z jego największych osiągnięć, nagrodzone Oscarem, z pochwałami za epickie, innowacyjne brzmienie, które doskonale oddaje atmosferę książki Franka Herberta i filmu Denisa Villeneuve’a. Zimmer wykorzystał unikalne instrumenty i techniki, aby stworzyć wciągający, unikalny świat dźwiękowy, który stał się integralną częścią sukcesu filmu. Lucie Kubátová udowodniła, że potrafi na fortepianie, bez efektów specjalnych stworzyć klimat zarówno wzniosły i epicki, jak i niezwykle intymny i emocjonalny.
Jeszcze mocniej rozbrzmiał utwór „Tennessee” pochodzący ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Pearl Harbor”. Wielu słuchaczy ceni go jako wybitne dzieło, nawet w oderwaniu od filmu, a w kontekście całej ścieżki dźwiękowej, wyróżnia się wraz z piosenką Faith Hill „There You’ll Be”.
Brawa rozbrzmiały owacyjnie, zatem pianistka, która już głęboko się skłoniła w podziękowaniu za wieczór i zamierzała opuścić scenę – wróciła, by na bis poczęstować zachwyconą widownię utworem „Time” z filmu „Incepcja”, który jest powszechnie uznawany za mistrzowskie dzieło, charakteryzujące się narastającym napięciem i ogromną siłą emocjonalną. Kompozycja ta jest kwintesencją muzyki filmowej, która idealnie dopełnia film, jednocześnie stanowiąc samodzielne dzieło sztuki. Dopełniła również koncert Lucie Kubátovej.
Zachwyceni słuchacze unieśli się do owacji, lecz zapłonęły mocniej od świec światła elektryczne, skutecznie gasząc muzyczny klimat filmowych kompozycji Hansa Zimmera. Czas opuścić gościnne progi MDK, czas wrócić w domowe pielesze.