W Młodzieżowym Domu Kultury im. Jaworzniaków odbył się dziś finał I Miejskiego Konkursu Piosenki Dziecięcej „Jaworek…Jaworuś… 2024”. W tym roku organizatorzy postanowili połączyć siły. Z przedszkolnego „Jaworusia” i szkolnego „Jaworka” zrodził się wspólny projekt Miejski Konkurs Piosenki Dziecięcej „Jaworuś… Jaworek…2024”. Jak co roku wydarzenie zostało objęte Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Jaworzna. Motywem przewodnim konkursu było przesłanie zaczerpnięte ze znanego przeboju Starszych Panów „Wesoła piosenka jest dobra na wszystko” i w takiej też tematyce usłyszeliśmy różnorodny repertuar. Organizatorem wydarzenia było Przedszkole Miejskie nr 14 z Oddziałami Integracyjnymi w Jaworznie oraz Szkoła Podstawowa nr 5 im. Komisji Edukacji Narodowej w Jaworznie.
Konkurs, zorganizowany z myślą o najmłodszych mieszkańcach Jaworzna, miał na celu rozbudzenie zainteresowania młodych wykonawców śpiewem i muzyką, aktywizację kulturalną środowisk dziecięcych, szkolnych i przedszkolnych, a także promocję dziecięcej twórczości artystycznej.
Uroczyste wręczenie nagród odbyło się w murach Młodzieżowego Domu Kultury im. Jaworzniaków. Całość poprowadziły pani Magdalena Stolarska – nauczycielka Przedszkola Miejskiego nr 14 z Oddziałami Integracyjnymi w Jaworznie oraz pani Katarzyna Michlewicz, nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 5 im. Komisji Edukacji Narodowej w Jaworznie.
Nagrody uczestnikom wręczyła przedstawicielka Wydziału Edukacji pani inspektor Adriana Moryc oraz dyrektor przedszkola Agnieszka Żak i dyrektor szkoły Dorota Zięba. Obie zgodnie stwierdziły, że chociaż bardzo obawiały się pomysłu połączenia dwóch konkursów w jeden nie żałują i uważają, że była to bardzo dobra decyzja.
Zgodnie z tematem przewodnim „Wesoła piosenka jest dobra na wszystko” uroczystości towarzyszył radosny i beztroski nastrój pełen dziecięcego szczęścia i uśmiechu. Na koniec zaprezentowali się laureaci pierwszych miejsc. Mogliśmy podziwiać występy artystyczne od trzylatków, którzy stawiają po raz pierwszy swoje kroki na scenie do dziewięciolatków, którzy zaprezentowali już niemały kunszt artystyczny.
Nie zawiódł uroczy Grzesio, który w eliminacjach rozpoczął występ od rozpaczliwego szlochu, lecz potem błysnął i wygrał konkurs. I tym razem bez płaczu się nie obeszło, jednaki nie pomogły namowy, przytulania. Może zabrakło słodkiego deseru, który poprzednio załatwił sprawę? Jedno jest pewne – Grzesio ma zadatki na wybitnego artystę scenicznego – przejmuje się niezwykle mocno występem, a to zapowiada profesjonalistę i za darmo nie występuje, jak zawodowiec. Jeszcze go i o nim usłyszymy!
zdjęcia Patrycja Szwajnoch
