KOMEDIA Z DRAMATYCZNYM PRZESŁANIEM

Stefan Vögel, urodził się w 1969 r. w Bludenz w Austrii. Wkrótce po studiach informatyki i ekonomii w Zurychu poświęcił się całkowicie twórczości scenicznej. Jedną z jego komedyjek są Pikantni. Zderzenie dwóch odwrotnie symetrycznych par swingersów może bawić. W jednym małżeństwie mąż epatuje wyzwoleniem seksualnym i zmusza żonę do udziału w swingingu, w drugim mąż broni się przed zabawianiem się z cudzą żoną w obecności swojej, jak najchętniejszej.
Oczywiście, zgodnie z komediową konwencją po początkowych oporach wstydliwców okazuje się, że to oni właśnie czerpią z zamiany małżonków największą uciechę.
Dla niezorientowanych, którzy zdradzają tradycyjnie – „swinging odbywa się zazwyczaj w obecności małżonka i wymaga jego zgody na tego rodzaju doświadczenie. Na podstawie dwóch badań oszacowano, że od 2 do 4% małżeństw może angażować się okazjonalnie w swinging. Inne dane wskazują, że ta forma aktywności seksualnej dotyczy około 1% par.”
Licząc szacunkowo, bo od nowego roku ludzkość przekroczyła już pełne osiem miliardów, można uznać, że swingersów jest co najmniej kilkanaście milionów, więc jest nad czym się zastanawiać. To wcale nie tak rzadkie zachowanie.
Wspaniała gra aktorów: atrakcyjnej, wyzywająco ubranej Anny Muchy jako rozwiązłej Beaty, mocno pulchnego Michała Ziembickiego – Aleksandra, organizatora atrakcyjnego spotkania oraz ich „przeciwieństw” – Doris, zastraszonej, konserwatywnej pani domu, która ubiera się jak uboga pensjonarka (Dominika Kachlik) oraz Christopha, jak się okazuje, jej wcześniejszego adoratora (Maurycy Popiel) – musiało zachwycić widownię. Grają spektakl od lat, jednak bawią się z widownią tak doskonale, że w pewnym momencie przejęzyczenie Anny Muchy tak rozbawiło aktorów, że z trudem opanowali roześmianą głupawkę.
Komedyjka rozwinęła się jednak po piętnastominutowej przerwie, która pozwoliła uporać się widowni z szokującym dźwiękowo rozwojem wypadków natury ero-tycznej, w pewnego rodzaju sesję terapeutyczną. Okazało się bowiem, że kolejne swingujące sesje doprowadziły do radykalnego konfliktu w małżeństwach. Christoph porzucił i żonę i byłą miłość, okazało się bowiem, że jego prawdziwą namiętnością jest praca i kariera. Bea i Alex uznali siebie za koła ratunkowe i spotykali się dalej bez przekonania, niczym stare, niedobre małżeństwo, a Doris?… Dla niej historyjka skończyła się najgorzej – straciła i męża (koło ratunkowe po młodzieńczej miłości) i kochanka, w którym powtórnie się zakochała, z co najmniej równą młodzieńczej namiętności, mocą.
W przejmującej, ostatniej scenie, radykalnie innej niż wcześniejszy klimat komediowy – nawet scenograficznie: scena została podzielona na dwie części. Po jednej (lewej od strony widowni – symbolika wręcz biblijna, gdzie na lewicę trafiają potępieni) w sinym świetle widać były tylko cienie trojga: Bei, Alexa i Christopha, po prawej, gdzie trafiają ci, którzy mają jeszcze szansę, lub już z niej mogli skorzystać – Doris. Skulona w kącie zaczyna wykonywać wspaniałą pieśń, pełną dramatyzmu, znakomicie wykonaną. Dla tej jednej sceny warto było przyjść na Pikantnych.
Nic dziwnego, że po chwili dramatycznej, gromkiej ciszy rozległy się gromkie, zachwycone oklaski.
„Warto zapamiętać, że “Pikantni” to nie tylko rozrywka, ale też zwierciadło współczesnych relacji małżeńskich. Spektakl skłania do refleksji nad komunikacją w związku, jednocześnie bawiąc do łez. Jego wpływ wykracza poza scenę teatralną, inspirując widzów do rozmów o własnych relacjach i otwierając nowe możliwości zawodowe dla zaangażowanych artystów” – dodaje recenzent Eryk Krawczyk.
PIKANTNI – autor Stefan Vögel
tłumaczenie Jacek L. Lachowski
reżyseria Tomasz Gawron
Obsada:
Bea – Anna Mucha
Doris – Dominika Kachlik – polska aktorka filmowa, teatralna i dubbingowa. W 2018 roku ukończyła studia na Wydziale Aktorskim Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W 2017 roku została laureatką Nagrody Opus Film dla aktorki „którą chcielibyśmy oglądać na ekranie telewizyjnym i filmowym” na 35. Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi.
Christoph – Maurycy Popiel
Alex – Michał Ziembicki

Post Author: MDK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.