BAJKA NIE – BAJKA

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, nawet jeszcze dalej, bowiem pomysł na temat spektaklu Anna Korczyk zaczerpnęła z bajki z dzieciństwa – „Dar rzeki Fly” Marii Krüger to bajka z Nowej Gwinei, „wielka wspaniała Rzeka przywracała młodość starcom”.

Marzenie, jak się okazuje pradawne, które współcześnie panie skutecznie realizują przy pomocy najprzeróżniejszych kosmetyków, maseczek, kąpieli w borowinach, a nawet chirurgów plastycznych. Trudno dziś odróżnić babcię od wnuczki – przynajmniej patrząc z daleka. Bajka o ślicznej Dandai, która się jednak postarzała, zbrzydła i wpadła w depresję, opowiada o wspaniałej rzece Fly, w której kąpiel pozwalała odzyskać młodość. Gdzie ona jest, gdzie? – słychać pytania pań, które już bukują bilety na samolot. Niestety. Najmłodszy synek Dandai -Leituuk, dla którego odzyskała młodość, wolał mamusię w bardziej dorosłej postaci, więc wróciła do rzeki i poprosiła o starość. „Taka jest baśń o Dandai, która wybrała miłość swego dziecka. Ale od tego czasu obrażona Rzeka Fly już nigdy nikomu nie przywróciła młodości.”

Zatem spektakl o zgodzie na godne starzenie się? Bynajmniej. Pojawia się cała plejada postaci współczesnych, równie niepogodzonych z sobą jak baśniowa Dandai: Matka 1-dawna modelka, obecnie projektantka mody, operacje plastyczne, z obsesją na punkcie kapeluszy, Córka1- celebrytka, której ciągle potrzeba matki, Przyjaciółka 1 – depresyjna, bez koncepcji na życie,córka alkoholiczki, Syn 1- wiecznie niedorosły, na garnuszku matki, Mąż 1- inżynier rolnictwa, obecnie współwłaściciel stadniny, Sąsiadka 1 – nałogowa pijaczka z aspiracjami, Matka 2- reżyserka, była aktorka; kompleks drugoplanowych ról; Córka 2- samodzielna architekt, Syn 2 – poeta, Mąż 2- erotoman, rencista, Matka 3- pisarka,rozwódka,kompleks porzucenia, poszukiwanie miłości, operacje plastyczne, Córka 3 – zakonnica, Syn 3-chirurg plastyczny, homo, Przyjaciel syna 3 – chirurg plastyczny, homo, Singielka- prawniczka- domokrążca, Cieć – zakochany w Matce 3, ukryty inteligent, Kelner – kwintesencja wszystkich kelnerów; ukryty inteligent… a tych postaci jest ze czterdzieści i diabli wiedzą, co się w nich mieści. A jeszcze „ukryci inteligenci” wplątują do i tak poplątanych dialogów, skrzących się absurdem intelektualnym i poznawczym – filozofów. Cieć jest za Kierkegaardem, Kelner za Heglem. „Cieć – Kierkegaard- szukał prawdy subiektywnej! Kelner – Byt według Hegla w całości jest absolutem!”.

Nagle pojawia się transcendencja, która sprawia, że widownia zamiera z wrażenia. Symultaniczne widowisko, gdzie racje zderzają się z reklamami, kosmetyki z reklamacjami, homoseksualizm z erotomańskim hetero, depresja z ekstazą, alkoholizm z pragnieniem tworzenia… kapeluszy, a nad wszystkim krąży oniryczna pustka bytu, dostaje filozoficznego kopa, sprawiającego spięcie mózgowe. Z jednej strony Hegel (wiek XVIII), umysł spekulatywny, rozmiłowany w surowej i regularnej strukturze myśli, przekonany, że w myśli trzeba poszukiwać pierwotnej natury bytu, bowiem byt, podobnie jak myśl, ma naturę logiczną i posiada taki sam składnik, czyli pojęcie przedmiotu, które odpowiadać będzie przedmiotowi pojęcia”. Byt tylko w całości jest logiczny, racjonalny i jest absolutem. Prawdą jest tylko to, co twierdzi o całości bytu. Z drugiej strony jego oponent Kierkegaard, z następnego wieku, o ponad czterdzieści lat młodszy Przeciwnik systemów racjonalistycznych, którego myśl filozoficzna była nade wszystko gwałtownym protestem przeciwko systemom racjonalistycznym – Hegla – i panteistycznym (romantyzm), w imię myślenia „egzystencjalnego”, które byłoby ekspresją doświadczenia jednostkowego, afirmowało wyjątkowość i niesprowadzalność indywidualnego, subiektywnego bytu, niemożność jego ujęcia w żadnym uniwersalnym systemie. Jeden był prekursorem myśli lewicowej, twórcą dialektyzmu, na którym swoje koncepcje oparli choćby Feuerbach, Marks, Engels czy Bakunin.

Drugi uważa, że życie składa się z serii zmian lub kryzysów, które powodują, że człowiek albo zgubi siebie i stanie się istotą demoniczną, albo odnajdzie siebie, stając się istotą duchową, a siłą absurdu otrzymujemy to, czego pragnęliśmy. Uznaje paradoks za lustro egzystencji, bowiem paradoks wiary religijnej polega na tym, że to, co wieczne włącza się w czas poprzez wcielenie Boga w Chrystusie. Chrześcijaństwo czerpie ufność z paradoksu Wcielenia. Religia chrześcijańska wprowadza Boga w samo jądro ludzkiego istnienia, a człowieka na wyżyny wieczności.

I znów jesteśmy w Polsce – walka między sacrum i profanum. Niekoniecznie zresztą trzeba rozróżniać, ważne, by było kogo nienawidzić. My i oni. Oni zawsze źli, my zawsze idealni. Cieć- Każde zbliżenie do Boga wywołuje lęk i drżenie! Kelner – Piękno jest wyrazem ducha absolutnego!I to jest piękne, i to jest absolutne.

Próbuje zmienić ton dyskursu Matka 3- A gówno jest trudniejszym problemem teologicznym niż zło. Kundera ma rację… i biedny Cieć- dokonuje odkrycia (zaskoczony) Mario! Odkrywasz nieznane mi pokłady twego intelektu! Wzbijasz się ponad feministyczne bazgroły!

Nic dziwnego, że na scenie pojawiają się sanitariusze z kaftanami bezpieczeństwa. Na szczęście dla widowni, mają tylko dwa, więc można zmierzać do szczęśliwego finału: Precz ze starością – skandują panie obdarowane kosmetykami i zaproszeniami na zabiegi z chirurgii plastycznej, które podlegają, co prawda jak w bajce o rzece Fly tylko trzema reklamacjami. Singielka-prawniczka ubolewa – Na to już nie ma paragrafów…w tym szaleństwie nie ma metody…zamykam stowarzyszenie „Prawo w każdym domu”- bo nie ma już domu… nie ma rodziny…jest tylko ciało… Ogólny ryk aprobaty: Niech żyje body ciało!!! sprawia, że szał na scenie nabiera rockowego charakteru, widownia ekstatycznie zaczyna bić brawo i… epilog. Dandai rezygnuje z młodości, szczęśliwy syn rozpoznaje matkę i wpada jej w ramiona. Zatem – pogodzenie ze straszną prawdą, że jednak starzejemy się każdego dnia, każdy dzień przybliża nas do śmierci?

Oj tam, po nas choćby potop. Brawa. Kurtyna. Pochwała spektaklu od prowadzącej pani R. Gacek, chwila wzruszenia reżyserki, J.W.Pani A. Korczyk. Do następnego spektaklu!

Wystąpili: Hanna Bara, Joanna Bartyzel, Katarzyna Biały, Grażyna Bilny, Magdalena Borowska, Iwona Dziwosz, Sandra Gryboś, Rafał Jedlecki, Michał Korczyk, Krystian Kubacki, Robert Kubacki, Hanna Kurnyta, Oliwier Leszczak, Darek Łętowski, Angela Łukaszewska, Aneta Moryń, Klaudia Pałka, Karolina Ryś, Krzysztof Ryś, Florent Sagnard, Michał Stano, Grzegorz Stano, Ewa Szpak, Julia Talarczyk, Ania Wawrzyńczak, Beniamin Wołodko Szymon Wójcik, Magdalena Zapała
Twórcy spektaklu: oprawa muzyczna- Darek Łętowski, scenografia- Barbara Wiktorowicz i Grzegorz Gołas. Autorka scenariusza i reżyser – Anna Korczyk.
Serdeczne podziękowania należą się firmom: Tauron Wytwarzanie – Katowice, Zigler i Fenea.

Post Author: MDK