– W naszych zbiorach mamy specjalne miejsce, które nazywamy Mityczną Skrzynią – mówi Krzysztof Mroczkowski dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie – trafiają tam kolejne domniemane poszlaki prowadzące do Bursztynowych Komnat czy szczęśliwym trafem znalezione miejsca ukrycia bądź zatopienia wojennej machinerii. Na tę listę legend już wpisywał zapowiedziane przez Grzegorza Tuckiego i rzekomo odnalezione niedawno pamiątki po majorze Karolu Pniaku. Gdy jednak badacz-amator i przyjaciel rodziny pilota jaworznianina ukazał wnętrze swojej teczki, ironiczny uśmiech zniknął z twarzy pana Mroczkowskiego, a długopis zatrzymał się w pół drogi i wypadł z dłoni…
Współpraca, jaką Grzegorzowi Tuckiemu (MDK) udało się nawiązać z Karolem Pniakiem Juniorem, zaowocowała bowiem odnalezieniem licznych zdjęć, dokumentów, odznaczeń czy nawet książki lotów polskiego pilota. Pasjonatom lotnictwa szybko udało się zawiązać Spo-łeczny Komitet Pamięci majora Pilota Karola Pniaka. Dodatkowo sprzyjała temu niezwykła okoliczność potrójnej rocznicy – 110. urodzin polskiego Asa, 40. jego śmierci oraz 80. Bitwy o Anglię, w której wziął udział jako członek RAF. W obchody bardzo chętnie i czynnie zaangażował się uznany malarz lotniczy i rzeźbiarz – Robert Firszt. Zapowiedź przedsięwzięcia można było dostrzec już w lipcu na jaworznickich przystankach – widniał na nich bowiem zaprojektowany przez limanowskiego artystę plakat.
W Krakowie natomiast ścianę Muzeum Lotnictwa przyozdobił muralem samolotu Karola Pniaka.
Swoją cegiełkę – a raczej kolejne pary skrzydeł – dołożyli modelarze z jaworznickiego SieLata.
– Lotnictwo jest czymś niesamowitym – skomentował Paweł Ogarek – nawet jeśli, jak w moim przypadku, nie ma możliwości pilotowania samolotu, samo tworzenie miniatur i zgłębianie historii pierwowzorów pozwala unieść się w przestworza.
Projekt zyskał duży rozgłos. Obecnie – w dniach od 24 września do 4 października – w Miejskiej Bibliotece Publicznej w galerii ExLibris trwa wystawa „Karol Pniak – major, pilot”.
Powstała dzięki zaangażowaniu Pań Bibliotekarek – Aleksandry Bzowskiej, która stała się kustoszem wystawy oraz dyr. Moniki Rejdych, zafascynowanej postacią jaworznickiego bohatera.
Obejrzeć można związane z projektem prace Firszta, drewnianą rzeźbę „PniaK” Zbigniewa Adamczyka (MDK)oraz prezentację pamiątek po Asie polskiego lotnictwa. Oficjalny wernisaż odbył się 28 września, a wzbogacił go niezwykły akcent muzyczny, nigdy wcześniej pub-licznie niesłyszany, istniejący tylko w nutach – Marsz 8 Dywizjonu Myśliwskiego – w wykonaniu pianisty, Marcina Guzika.
Na tym bynajmniej nie koniec. Wciąż przed nami Wielki Finał projektu. Zaplanowany jest na 10 listopada. Odbędzie się w Młodzieżowym Domu Kultury im. Jaworzniaków. Będzie miał on charakter muzealny, biograficzny, abyśmy – jak podsumowuje Krzysztof Mroczkowski – poznali Karola Pniaka nie jako wyidealizowany, niedostępny byt historyczny, lecz jako bohatera, a przede wszystkim – jako zwykłego człowieka. Przygotowywany jest również film dokumentalny o życiu kapitana wojsk polskich, majora angielskich – a może już wówczas pułkownika. Pani Maria Królikowska, szczakowska społecznica, najbardziej zaangażowana w dzieło odkurzenia pamięci o jej sąsiedzie, obiecała starania o jego pośmiertny awans. A znana jest ze skuteczności.
Może nawet uda jej się doprowadzić do nazwania jednego z jaworznickich rond imieniem Karola Pniaka?
Michał Masternak
zdjęcia: Dariusz Sobula, Michał Masternak