Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma… żaliła się niegdyś Maryla Rodowicz, wspominając zapewne tabory cygańskie, które przemierzały polskie wioski i miasteczka jeszcze nie tak przecież dawno. Bywały także w Jaworznie. W latach 60/70 władze próbowały ich na siłę osiedlić, zmusić do porzucenia tułaczego życia, do zamieszkania w blokach, obowiązkowej edukacji szkolnej, w efekcie liczba rodzin koczujących spadła z 1146 w 1964 do nieco ponad 200 w 1970. W 1976 wędrowało już tylko kilka taborów. Liczba Romów mieszkających dotąd w Polsce zmalała po 1989 w wyniku emigracji, przede wszystkim do krajów Europy Zachodniej i Północnej. Nie znaczy to bynajmniej, że w Polsce nie mieszkają, nie działają. Wystarczy wspomnieć kilka nazwisk: Zbigniew Bilicki przewodniczący Rady Starszyzny Romów w Polsce, założył międzynarodowy zespół pieśni i tańca Romów “Baro Drom”. Michaj Burano zasłynął w jako polski muzyk, wokalista i kompozytor, był niekwestionowaną gwiazdą bigbitu. Kilka lat temu nakręcono film o Papuszy (Bronisław Wajs), poetce piszącej po romsku – członkowie Zespół ROMANI BATH, małżeństwo Joanna (skrzypce) i Józef (kontrabas)Gruszkowie wystąpili kiedyś w MDK.
Współcześnie muzyczne triumfy świecą Edyta Górniak, Viki Gabor czy Jongmen (Krystian Brzeziński) polski raper, członek kolektywu DIIL Gang. I oczywiście Don Vasyle – Wasyl Szmidt, do roku 1989 Kazimierz Doliński romsko-polski piosenkarz, kompozytor, autor tekstów piosenek, poeta i animator ruchu kulturalnego polskich Cyganów. 15 lipca 2017 roku w Ciechocinku został laureatem Nagrody im. Ryszarda Ulickiego. Przez jakiś czas mieszkał w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie wychowywał się u boku cygańskiej poetki Papuszy. Jest organizatorem i pomysłodawcą Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Kultury Romów odbywającego się nieprzerwanie od 1997. Jego wiersze ukazały się w dwóch zbiorach poezji Kujawy piórem malowane oraz Twórcy regionu 2 . Sam jest autorem tomiku wierszy Pasażerowie niebieskiego taboru. Don Vasyl odkrył i wypromował utalentowane cygańskie gwiazdy: Wasyl Junior, Elza, Dziani, Liza, Carmen, Petro i wiele innych. Zmieniła się zatem nazwa zespołu na Don Vasyl i Gwiazdy Cygańskiej Pieśni, jednak zespół w dalszym ciągu kultywuje artystyczne tradycje „Romy”.
Jego Królewska Mość, bo rodzina Don Wasyla jego należy do królewskiej rodziny Cyganów wielkomiejskich, dynastii Baro Szero (Wielka Głowa), zaszczycił Jaworzno wraz ze swoim zespołem, w skład którego od niedawna weszło kilku ukraińskich Cyganów, z powodów oczywistych.
Widownia wypełniła się miłośnikami cygańskiej muzyki, która zostawiła trwały ślad głównie na folklorze bałkańskim, hiszpańskim, rosyjskim i węgierskim, a w Polsce jest lubiana i wykonywana chętnie przez polskich wykonawców, choćby Krzysztofa Krawczyka, który śpiewał chętnie Ore, ore sza ba da ba da amore, Ore ore, sza ba da ba da, O muriaty, o szagriaty, Hajda trojka na mienia! A zanim całe rzesze ogniskowych śpiewaków, bowiem charakterystycznymi cechami muzyki cygańskiej są silna ekspresja oraz improwizacja, a w improwizacji od czasów Mickiewicza, jesteśmy niezrównani.
Zabrzmiały słynne przeboje: „Ore, Ore”, „Cyganeczka Zosia”, „Kocham Cygana Jana”, „Powiedz Tak”, „Bawmy się”, „Zabawa słowiańsko-cygańska”, „Gdzie Nasz Kolorowy Świat”, „Śpiew To Życie”, „Jak Świat Światem”, „Hej! Życie Nie Jest Złe”, „Graj Piękny Cyganie”, „Na Dancingu Tańczą Goście”, „Hej Tam Pod Lasem”.
Z każdą piosenką widownia bardziej się ożywiała, z coraz większym entuzjazmem wybijała rytm oklaskami, podśpiewywała, wreszcie grupki dołączyły do wykonawców na scenę i koncert zamienił się we wspólną zabawę. Zaśpiewać ore, ore, potrafią przecież wszyscy, nie tylko Romowie. Gdy zabrzmiało „Jedno jest niebo dla wszystkich” entuzjazmu nie dało się już opanować – widownia, wszyscy jak jedna żona i jeden mąż powstali i frenetycznie dali upust swojej radości, że oto wreszcie widzowie i wykonawcy stali się jednym pod jednym niebem dla wszystkich, bo „My cyganie, co pędzimy z wiatrem, my cyganie znamy cały świat, my cyganie wszystkim gramy, a śpiewamy tak”.
Toszkę szkoda, że zamiast ulubionych instrumentów, które cygańscy muzycy zazwyczaj wykorzystują, a są to: skrzypce, drumla, trąbki, cymbały, akordeony, tamburyn oraz gitary – brzmiała muzyka mechaniczna lub playback. Signum temporis – czyli znak czasu.
zdjęcia: Natalia Tekielak