Dwie kobietki się spotkały, damski biznes zrobić chciały i za męskie majtasy zarobiły mnóstwo kasy – oto cała fabuła amerykańskiej komedii sprzed ponad trzydziestu lat, która polskiej premiery doczekała się dopiero w listopadzie 2023 roku, czyli raptem dwa miesiące temu.
Jej autorami są Marcia Kush i Doug Hughes – reżyser wielu brodwayowskich komedii. Polski reżyser, Marcin Zbyszyński, w którego ręce trafiło tłumaczenie Elżbiety Woźniak przezornie przed premierą sprawdził, jak odbierze amerykańską farsę publiczność i okazało się, że propozycja została przyjęta z entuzjazmem na pięćdziesięciu przedpremierowych spektaklach.
Główną zasługę sukcesu banalnej komedyjki bez wątpienia należy przypisać znakomicie dobranym do ról aktorom, których zdominowała bez reszty Dominika Gwit-Dunaszewska, aktorka i osobowość medialna, kiedyś także dziennikarka. W młodości trenowała karate i pływanie, uczyła także gry na pianinie i śpiewu. Jest absolwentką szkoły aktorskiej Lart Studio w Krakowie. Studiowała dziennikarstwo na Wyższej Szkole Dziennikarskiej w Warszawie i uczyła się na Wydziale Kulturoznawstwa. Powszechne zainteresowanie mediów wzbudziła jej metamorfoza, najpierw utrata 50 kg, a później przytycie 25 kg. Dzięki swojej przemianie fizycznej zwyciężyła w plebiscycie Plejada Top Ten w kategorii metamorfoza roku. Została ambasadorką kampanii edukacyjno-informacyjnej „Jem drugie śniadanie”. W roku 2016 wydała pierwszą książkę „Moja droga do nowego życia”, w której opisała swoje problemy z nadwagą. 18 stycznia 2023 urodziła syna. Cierpi na otyłość i zespół metaboliczny. To tylko wybrane z Internetu informacje, jest ich więcej, bo pani Dominika jest po prostu osobowością, żywiołem energii i talentu, która przekonuje do siebie w ciągu kilku chwil. Przekonuje także do prostej, choć niezwykle trudnej do przyjęcia prawdy – jesteśmy tym, kim chcemy być, pod warunkiem, że naprawdę chcemy.
Żywiołowy spektakl, w którym niepoślednią rolę odgrywały kostiumy Irmy Tylor – jakże inaczej mogłoby być, jeśli rzecz się dzieje w czasie pokazu mody i to męskiej rozpoczyna się w hotelowym pokoju. Dwie panie przygotowują się do pokazu męskiej bielizny, który ma sprawić, że staną się zamożnymi biznes women i tym wprawią w podziw własnych mężów. Pomysły na męskie dessous, które chcieliby założyć niezwykle odważni mężczyźni, zapierają dech w piersiach panów, niewątpliwie jeszcze bardziej niż klasycznie zbudowany Sebastian (Tomasz CIACHOrowski – ale nazwisko!), na którego widok i Sybil (Dominika Gwit) i Jane (Sylwia Gliwa) wpadały nie w zachwyt, nie w podziw, lecz po prostu w amok. Mężowie tymczasem, szczególnie podejrzliwy prawnik, Paul Pritchard, podejrzewają żony o zdradę i włamują się do przygotowanego na spotkanie z włoskim biznesmenem pokoju hotelowego i zaczyna się typowy dla slapstickowej komedii chaos, przebieranki, zaskakujące sytuacje i zbiegi okoliczności.
Najpewniej spektakl zapierał dech w piersiach (!) pań, bo głównie to właśnie panowie rozbierali się i przebierali. Urzekał Piotr Ligienza (pamiętany z roli urzędnika Dudy z Rancza zakochanego w córce wójta) jako apetyczna panienka, którą uwodził najpierw Bruno Fufferelli ( Rafał Cieszyński), włoski potentat, chętny do kupienia za niebagatelną sumę pięciu milionów dolarów całą kolekcję męskich majtek, potem napalony ochroniarz hotelowy Rodger Hodge (Maciej Wilewski) i już, już wydawało się, że własna żona, którą niecnie podejrzewał o zdradę, wymieni go na wymarzoną sumę, gdy nastąpił happy end.
Sympatyczne tło dla popisów tworzył Andrzej Popiel, jako niezwykle spolegliwy mąż Sybil (Dominiki Gwit), który znakomicie wcielił się w rolę potulnego, łatwowiernego fajtłapy, który spokojnie, niby ulegle, jednak sterował całą rozwrzeszczaną, gromadą. I faktycznie to on został panem sytuacji.
O efektowne, muzyczne tlo zadbał Filip Grycmacher, aktor i kompozytor, a także specjalista od dubbingu.
W efekcie slapsticowa komedia, która mogła zdegustować widownię tanią sensacyjką i brakiem głębszego przesłania zasłużyła bez wątpienia na szczery aplauz jaworznickiej publiczności, która nagrodziła aktor nie tylko zasłużonymi, gromkimi brawami, lecz także szczerym uśmiechem, który zawodowy fotograf, a życzenia aktorów zatrzymał na zawsze w kadrze wspólnego zdjęcia.
Autorzy: Marcia Kash i Doug Hughes
Przekład: Elżbieta Woźniak
Reżyseria: Marcin Zbyszyński
Scenografia: Witold Stefaniak
Kostiumy: Irma Tylor
Opracowanie muzyczne: Filip Grycmacher