MAŁŻEŃSTWO STARE – ALE JARE

Już wkrótce jubileusz i to nie byle jaki. Zespół folkowy Stare Dobre Małżeństwo zadebiutowała jako duet wokalno-gitarowy w 1983, zatem wkrótce będzie można zaśpiewać „czterdzieści lat minęło”. Nazwa grupy jest dość myląca, bo na scenie wystąpiło trzech panów, zatem w żaden sposób nie pasuje do panaczarnkowej definicji małżeństwa. Co więcej założyciele duetu dawno już wzięli muzyczny „rozwód”, choć przyjaźnią się bez wątpienia ciągle, o czym przekonuje piosenka „Ballada o przyjaźni” z albumu „Chłopiec z plakatu” dedykowana Andrzejowi Sidorowiczowi, z którym Krzysztof Myszkowski założył SDM.
Jednak nie poprawność obyczajowa nazwy grupy jest ważna dla wypełniającej widownię publiczności – lecz siła wspomnień i uroda repertuaru, który lider zespołu skromnie zapowiedział: Drodzy Państwo. Piosenki dzielą się na mądre, albo ładne, bo znane. Dziś skupię się na mądrych, aczkolwiek najpiękniejszych spośród znanych, które szczęśliwie udało mi się samodzielnie napisać i stworzyć na czas udręki i gehennę oczekiwania, Bóg jeden raczy wiedzieć na kogo i na co.
Myszkowski jest bez wątpienia spiritus movens Grupy, a przy tym osobą absolutnie wielofunkcyjną. Jak przystało na barda turystycznego, potrafi sam zagrać na gitarze i zaśpiewać, stąd zapewne jedna z przyczyn popularności piosenek SDM. Ale to bynajmniej nie wszystko. Pisze teksty, komponuje, akompaniuje sobie na harmonijce ustnej, potrafi nawet zająć się ze znakomitym skutkiem działalnością wydawniczą. Trudno doliczyć się wszystkich płyt, jakie grupa wydała, jest ich ok. trzydzieści – w tym trzy platynowe i sześć złotych.
Sam przedstawia się jeszcze skromniej: Nie udaję kogoś, kim nie byłem i nie będę, Nie potrafię, nie próbuję, nawet nie chcę, Wiem, kim jestem, skąd przybyłem, dokąd zmierzam (Jubileusz – album Chłopiec z plakatu) i prowadząc koncert próbuje słuchaczy naprowadzić na właściwą drogę, wcielając się w postać trochę kaznodziei, trochę filozofa. Przekonuje, wzywając „Siostry i Braci” w imię Boga, by szli wraz z nim ku dobru, chociaż trudno z jego słów precyzyjnie pojąć, jak owo dobro definiuje. Pojawiają się również aluzje polityczne, jeszcze bardziej mgliste i… dobrze. Polityki mamy potąd albo jeszcze wyżej, więc chcemy odpocząć w rytmie ciepłego, rytmicznego bluesa, posłuchać przepięknych, poetyckich tekstów, głównie samego Myszkowskiego, bowiem większa część repertuaru, to promocja najnowszego albumu Grupy.
Wystąpiło zaledwie trzech artystów: Krzysztof Myszkowski – konferansjer, wokalista, gitarzysta, harmonijkarz, poeta, kompozytor, Wojciech Czemplik – skrzypek, gitarzysta i Tomasz Pierzchniak – kontrabasista, gitarzysta basowy, a mimo to chwilami słychać było wręcz pełną orkiestrę symfoniczną. Piękne słowa i znakomita muzyka ujęła publiczność, która z każdą chwilą bardziej, mocniej i żarliwiej oklaskiwała muzyków. Myszkowski grał zresztą z wirtuozerią nie tylko na instrumentach, lecz również na uczuciach. „Przygarniał” do serca publiczność przekonując, że właśnie w Jaworznie, właśnie ta widownia jest mu najbliższa, najbardziej wspaniała, najbardziej umuzykalniona. I słuchacze, choć w pewnym momencie sam przyznał, że leje wazelinę bez opamiętania, potrafili się odwdzięczyć i udowodnić, że ma rację – akompaniament widowni był naprawdę wyborny! Sala znała piosenki sprzed lat, które również się pojawiły i znakomicie dopasowała się do artystów, towarzysząc Zespołowi bezbłędnie, bez fałszu i niezwykle delikatnie, jakby widzowie kształcili się w profesjonalnych szkołach dla chórzystów. W efekcie bisy trwały i trwały. Widać było, że artyści naprawdę nie chcą zejść ze sceny, że stęsknili się za bezpośrednim kontaktem z publicznością – i wzajemnie.
Szansa na ponowne spotkanie pojawiła się, ponieważ Myszkowski zaprosił na wyjątkowy, najwspanialszy ( dodał, że epitet można wybrać wg własnej woli) koncert: Pragnąc przywołać ducha Bieszczadzkich Aniołów sprzed lat, wracamy w Bieszczady z wyjątkowym koncertem SDM. W rolę Schroniska Aniołów wcieli się tym razem gościnny teren Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej w Majdanie koło Cisnej. Na wydarzenie, które – jak Bóg da i zdrowie pozwoli – odbędzie się 13 sierpnia 2022 roku już teraz nienachalnie zapraszam! Zlećcie się Anioły Jasnookie! Czas najwyższy zabieszczadować wspólnie raz jeszcze…
bo: Na niektóre piosenki warto czekać całe życie.

Muzyka / przez

Post Author: MDK