MILUSIŃSCY DZIĘKUJĄ OJCOM

Kolejny, pełen słodyczy, koncert z okazji Dnia Ojca w Młodzieżowym Domu Kultury, który odbył się 24 czerwca 2022 roku – w Dzień Przytulania, miał przede wszystkim charakter muzycznej gali, złożonej z dzieł utrzymanych w różnych nastrojach, a jednak skłaniających do czułych rodzinnych uścisków, pieszczot, roztkliwień i serdeczności.Przytulający ojcowie i przytulani milusińscy tym razem bawili się w rytm klasycznej ody na cześć ojcostwa – stworzonej z kunsztem przez pana Zbigniewa Adamczyka i Zygmunta Kobiałki, organizatorów koncertu, który wbrew przewidywaniom swoich nielicznych adwersarzy zaplanował wydarzenie ze skrupulatnością godną Antoniego Patka. Słyszałem nawet za kulisami jego rozmowę z jakimś niesłychanie złośliwym typem, kolegą z pracy, którego Nestor sceny MDK bezlitośnie przyszpilił arcymocarną hiperbolą: „A teraz przekonałeś się, że czas jednak nie jest względny. Każdy punkt koncertu trwał tyle, ile zaplanowałem bez względu na układy (odniesienia), a jego dźwięki rozbrzmiewają tak samo we wszystkich wszechświatach równoległych”.
Istotnie, sposób organizacji tegorocznej imprezy przyćmił dotychczasowe dokonania pana Adamczyka, a to nie ostatnie dzieło tego charyzmatycznego dziennikarza, fotografa, rysownika, rzeźbiarza, reżysera, aktora, autora tekstów literackich i piosenek oraz poszukiwacza talentów.
Dzięki współpracy z nauczycielami Przedszkola Miejskiego nr 7 w Jaworznie (panią dyrektor Iloną Mistarz oraz paniami: Anną Krakowską, Magdaleną Łuka-szewską, Sybillą Pulchny, Iwoną Przystałką, Edytą Sadowską, Anną Szklarczyk-Magoń i panem Michałem Sadowskim) łagodne fale młodych talentów zalały scenę sali widowiskowej, zapewniając upragnione orzeźwienie w letnie popołudnie. Grupy „Żabek”, „Kotków”, „Biedronek” i „Krasnoludków” igrały beztrosko po dębinie, tańcząc i radośnie wyśpiewując dziecięce piosenki, dające wyraz ich miłości do ojców: „Co Ty na to tato?”, „Dzień taty jest w czerwcu”, „Mój tata”. Były to występy budzące największe zainteresowanie dorosłych widzów, nie tylko rozemocjonowanych opiekunów dzieci, ale też bezstronnych słuchaczy, którym udzielił się entuzjazm dziecięcych serc, toteż ten punkt programu stano-wił serce koncertu.
Poprzedziły go występy bardziej doświadczonych artystów, pełniących tym razem funkcję suportu. Pani Natalia Smagacz, niestrudzona organizatorka i współorganizatorka rozlicznych wydarzeń muzycznych, przygotowała trzy wokalistki: Patrycję Baran, Elenę Fitrzyk, Wiktorię Szuster oraz trzy instrumentalistki: Antoninę Sikorę (skrzypce), Julię Wojciechowską (flet) i Annę Smoleń (piano), które rozkołysały publiczność swoim na poły lirycznym, na poły rozrywkowym repertuarem. A potem, zupełnie niezgodnie z teorią głoszącą, że napięcie w sztuce powinno być stopniowane, zaraz po słonecznych przebojach zespołu ABBA, na scenie zapadł mrok, z którego wyłoniła się fantasmagoryczna „Materia”, a właściwie fragmenty tego widowiska przygotowanego przez Teatr Tańca DyeMotion pod kierownictwem pana Mariana Folgi. Układy taneczne w wykonaniu Natalii Młynarz, Zofii Ryłko, Aleksandry Widzisz i Neli Stasiowskiej wywołały zadziwienie i zachwyt najmłodszych, którzy żywo komentowali każdy element fluorescencyjnego spektaklu.
Niezaspokojeni odbiorcy sztuki mogli dać się uwieść dźwiękom klasycznego instrumentu, jakim są skrzypce, na których zagrała (wariacje na temat Donizettiego) wszechstronnie utalentowania Zofia Psiuk. Ona też wystąpiła jako piosenkarka w części programu przygotowanej przez pana Zygmunta Kobiałkę. Jego udział w Dniu Ojca stał się nieodzowny, ponieważ Maestro od początku współpracuje panem Adamczykiem, współorganizując tę uroczystość, która zyskała status cyklicznej w kalendarzu imprez MDK. Kiedy zabrzmiały piosenki ze spektaklu „Lucjan. Lew, jakiego nie było”, ci, którzy pamiętają jego premierę, załkali sentymentalnie, (szczególnie ja, wspominając swoją rolę jako Potwory z Jeziora), nucąc przez łzy „Wróżkę Zębuszkę” oraz „Patisony na ostro”. Aby pozostała część widowni nie poczuła się wyalienowana przez niezrozumiały dla niej wyraz wzruszenia weteranów sceny, „Kobiałki” (Alicja Bąk, Hanna i Noemi Grabowskie oraz Julia, Martyna i Zofia Psiuk) zaśpiewały też inne utwory („Nasz tata” i „Kolorowy wiatr”), wzbudzając nie mniejsze emocje.
Nie zabrakło ich podczas ogłoszenia wyników konkursu plastycznego „Portret taty”, przygotowanego przez panią Barbarę Koczur. Zanim dokonano rozstrzygnięcia, instruktorka została zmuszona do trudniejszego wyboru – współzawodniczących, którzy dokonali zmasowanego ataku na scenę, pragnąc uzyskać dostęp do stanowisk plastycznych przygotowanych w foyer. Nie było jednak przegranych, ponieważ dzięki hojnym darczyńcom (Wydział Edukacji UM, „Sukces Zamocowania”, p.Wiktor Kornaś) wszyscy otrzymali podarunki, choćby słodkości, które rozdawał skromnie stojący z boku organizator.
I dzięki niemu najsłodsza słodycz ­– miłość milusińskich do tatusiów –przekroczyła mury budynku i rozlała się po kuli ziemskiej, a nawet światach równoległych.

Jacek Fidyk

Post Author: MDK