Czy grozi nam zamach terrorystyczny? – zapytała p. major Marzenia Podkowińska z ABW (jawnej jednostki antyterrorystyczne) zebranych na szkoleniu dyrektorów i nauczycieli z województwa śląskiego.
Nie czekała na odpowiedź – pytanie było wszak retoryczne. Za miedzą już od ponad roku trwa wojna, Polska i Polacy biorą w niej udział od samego początku. Przecież wszelkie formy pomagania Ukraińcom mogą i są odbierane przez Rosję jako działania wymierzone przeciw niej. Gdyby nie pomoc niemal całego świata zapewne udałoby się Rosjanom pokonać nawet najmężniej walczących Ukraińców już dawno.
Zatem choćby ze wschodu istnieje realne zagrożenie atakiem terrorystycznym. A są jeszcze inne przyczyny niebezpieczeństwa terroryzmu. Jednym z nich jest radykalizacja, czyli proces, w którym jednostki, często młode, przechodzą od popierania umiarkowanych poglądów głównego nurtu do popierania skrajnych poglądów ideologicznych.
Pani Major precyzuje – proces ten może odbywać się online poprzez ekspozycję i zaangażowanie w agresywną propagandę ideologiczną lub offline przez sieci ekstremistyczne. Radykalizacja powoduje, że osoby narażone na ryzyko częściej popierają terroryzm i brutalne akty ekstremizmu, a czasem same popełniają takie przestępstwa.
Należy się więc przygotować i oswoić z takimi możliwościami, bowiem działania terrorystyczne realizowane są z całą bezwzględnością, za pomocą różnych środków (naciski psychiczne, przemoc fizyczna, użycie broni i ładunków wybuchowych), w warunkach specjalnie nadanego im rozgłosu i celowo wytworzonego w społeczeństwie lęku. (Tomasz Wałek Pojęcia, geneza i klasyfikacja zjawisk terrorystycznych). Przygotować na podobnej zasadzie, jak przygotowanie do udziału w ruchu drogowym – chociaż nie co dzień kierowca jest narażony na kolizje czy niebezpieczne zjawiska, powinien być na nie przygotowany. Taki fakt jest dla każdego kierującego absolutnie zrozumiały, podobnie zdaniem p. mjr Pokowińskiej, należy nauczyć się reagowania na wydarzenia terrorystyczne.
Jest z tym bardzo kiepsko – podała przykład z prowadzonego przez siebie innego kursu. Mimo zapowiedzi, uczestnicy kursu zadzwonili o niebezpieczeństwie dopiero po ok. 12 min – cztery minuty zajęło im zorientowanie się, że pojawiło się zagrożenie, aż osiem decyzja o poinformowaniu służb na 112. Służby są zobowiązane wysłać natychmiast na miejsce najbliższy patrol, by potwierdził prawdziwość zgłoszenia. W szczycie dojazd potrwał ok. pół godziny, przygotowanie służb antyterrorystycznych – odpowiedni do sytuacji sprzęt, strój, ekipa to kolejna godzina. Nic dziwnego, że na wyspie Utoya skrajnie prawicowy terrorysta miał sporo czasu, by 77 osób zabić i kilkaset zranić.
Nasza niefrasobliwość w kwestii zagrożeń terrorystycznych niewątpliwie wynika ze względnego bezpieczeństwa, jakie jest (do czasu) udziałem polskiego społeczeństwa i zapewne potrwa jeszcze – oby jak najdłużej – póki nie pojawi się realne, dotykające społeczność niebezpieczeństwo.
Kurs został zorganizowany na polecenie dyrektor Delegatury KO w Sosnowcu Mirosławy Kolwas – Soczyńska. W przygotowaniu konferencji pomagali z-ca dyr. Iwona Malewska Drożdż i wizytator Mariusz Szeremeta.
