Dziennikarstwo jest zawodem wymagającym – wiedzy i ogromnego poczucia odpowiedzialności. Zanurzeni jesteśmy w rzece medialnej od dziecka aż do późnej dorosłości. Media nie tylko informują, lecz także kształtują. Tak się to zaczęło…
Prasowane wieści
Prasa od początków swego funkcjonowania przyjęła na siebie rolę użytkowo – informacyjną, wypełniając w ten sposób lukę, która pojawiła się w dobie reformacji po stosunkowo szybkim komunikowaniu się władzy ze społeczeństwem za pośrednictwem kleru. Początkowo sporadyczne pisma, mające wyraźnie utylitarny charakter, łączyły w sobie funkcję bieżącej informacji z poradnikiem praktycznej wiedzy, często uzupełniane kalendarzem, wypełnionym poradami, wiadomościami z różnych dziedzin życia oraz ciekawostkami.
Zasadniczy przełom nastąpił w epoce oświecenia. Powszechny zachłyśnięcie się naukowymi możliwościami człowieka, wiara, iż nauka potrafi zastąpić religię i wkrótce upora się ze wszelkimi niedogodnościami życia ludzkiego, sprawiły, że nastąpił ogromny pęd do nauki. W Polsce zaowocował powołaniem do istnienia Komisji Edukacji Narodowej oraz powstaniem szeregu periodyków, a których największą sławę i uznanie zdobyły Monitor oraz Zabawy Przyjemne i Pożyteczne.
Szybki rozwój prasy przypada na wiek dziewiętnasty. Związany jest z ogromnym i coraz bardziej rosnącym popytem na szybki i maksymalnie rzeczowy dostęp do informacji. Pojawiają się, głównie na Nowym Kontynencie, wydawnictwa prasowe o masowym nakładzie, docierające do każdej grupy społecznej. Równolegle tworzone są czasopisma lokalne, zaspokajające zapotrzebowanie na pełną informację, wynikającą z demokratyzacji życia społecznego. Jednakże dopiero wiek dwudziesty uczynił z prasy „czwartą władzę”, której siła ciągle rośnie, wzmacniana naciskami czytelników, żądających wszelkich informacji, nawet takich, które wcześniej uznawano za podlegające tajemnicy lub też zastrzeżone z uwagi na tabu obyczajowe lub wzgląd na prywatność osób opisywanych w publikatorach.
Wiek XX sprawił, iż literatura piękna, będąca wcześniej zasadniczą częścią czytelnictwa, musiała ustąpić pola dziennikarstwu. Beletrystykę oskarżono o „usypianie społeczeństwa”, które przez wieki pouczane, moralizowane, przekonywane do naśladowania wspaniałych wzorów – niewiele z nauk skorzystało. Co gorsza – nie znając diagnozy o prawdziwym stanie moralnym ludzkości, o typowych zachowaniach, o dręczących człowieka patologiach, a przede wszystkim o dominujących trendach i działaniach w polityce, przeciętny człowiek, nie był wystarczająco wcześnie i skutecznie ostrzegany przed możliwymi konsekwencjami.
Czekam na teksty – nie tylko dziennikarskie. Zapraszam do współpracy.
Zbigniew Adamczyk