W sobotę, dzień po walentynkach na scenie MDK pojawił się Teatr Variete Muza z Koszalina z hołdem dla ABBY – „Mamma mia -Tribute to ABBA”.
ABBA to niewątpliwy fenomen lat siedemdziesiątych. Zespół powstał w 1972 roku, zakończył swoją działalność dziesięć tal później, w listopadzie 1982. Zakończył nie całkiem – każda i każdy ze szwedzkiej czwórki: Anni-Frid Lyngstad, Agnetha Fältskog, Benny Andersson i Björn Ulvaeus działali dalej, solo, w duecie – panowie napisali aż trzy musicale: Chess, nad którym pracowali razem z Timem Rice’em (tekst), a napisany przez nich singiel promujący spektakl „One Night in Bangkok”stał się wielkim przebojem, Kristina från Duvemåla, który odniosła wielki sukces – ale tylko w Szwecji i Mamma mia – przebój nad przeboje, sfilmowany w znakomitej obsadzi (w epizodzie wystąpił Björn Kristian Ulvaeus.
W czasie dziesięciolecia objechali (niemal) cały świat. Pojawili się także w Polce:
– Przyjazd czworga słynnych Szwedów do gierkowskiej Polski w 1976 r, był wydarzeniem porównywalnym jedynie do wizyty grupy The Rolling Stones w Warszawie, która miała miejsce dziewięć lat wcześniej. Wizyta zespołu w Polsce, w czasach kiedy zachodnia muzyka była rarytasem za żelazną kurtyną, miała wyjątkowy charakter. W studiu TVP zespół nagrał godzinny koncert, który na miejscu miało okazję obejrzeć zaledwie sto osób. Reszta Polski musiała poczekać na emisję w Telewizji Polskiej – pisała ówczesna prasa.
Po ponad pięćdziesięciu latach piosenki ABBY (a powstało ich ponad 300) wciąż słuchane są z najprawdziwszą przyjemnością przez starszych (wiadomo nostalgia) i młodszych (ciekawość).
Nic więc dziwnego, że sala widowiskowa MDK zapełniła się szczelnie, by uczestniczyć w dwugodzinnym koncercie wypełnionym popisami wokalnymi naśladującej całkiem udanie szwedzkich wokalistów koszalińskiej czwórki: Aleksandry Andrukajtis, Aleksandry Seredyńskiej, Pawła Barowa i Bartosza Czaję. Towarzyszyły im żywiołowe tancerki: Kinga, Nałęcz, Natalia Kobiałka, Anna Strażak…
Autorką choreografii jest Agata Ludwikowska-Kaczan. Efektowne światła przygotowała Alicja Brożyna. Całość wyreżyserował Jarosław Barów, który jest również dyrektorem artystycznym i muzycznym wydarzenia oraz muzykiem zasiadającym w czasie występu przy klawiszach.
Publiczności trudno było usiedzieć na wygodnych fotelach, bo nogi same podrywały się do tańca. Artyści pozwolili więc nie tylko pokiwać się, lecz także robić zdjęcia, a nawet nagrywać widowisko, pod warunkiem wszakże, iż wdzięczni uczestnicy zabawy wyrażą swoje uznanie na ich FB.
Przedstawienie zakończyło się więc zgodnie z oczekiwaniami: zabrzmiały gromko spontaniczne oklaski w trakcie i standing ovation na finał.