Delikatność precyzji
Takiej wystawy w galerii teatru Sztuk jeszcze nie było – stwierdziła p. Urszula Warszawska Adamczyk. Faktycznie, artystka postawiła na minimalizm. Każdy inny chciałby oszołomić publiczność ukazaniem jak największej ilości swoich dzieł. Udowodnić, że nie tylko perfekcyjnie opanował warsztat, lecz doskonali go z każdym dniem bardziej. Grać dziełami na emocjach widzów jak wytrawny skrzypek na niezliczonych odcieniach barw i nastrojów.
Ta artystka jest zupełnie inna. Skromna, wiotka, nieco zagubiona w świecie, lecz bez reszty przejęta swoim posłannictwem.
” Rysunki stanowią fragment cyklu inspirowanego kampaniami mody XXI w. W pracach poruszam problem sposobu prezentowania kobiety w mediach, są one pretekstem do refleksji nad zasadnością zastosowania cenzury. Zatrzymuję ujęcia bezrefleksyjnie wertowanych przez konsumentów magazynów mody, interpretuję z zachowaniem idei kampanii celem unaocznienia podniet świata konsumpcji. Świat mody wykorzystuje wizerunek kobiety w sposób niegodny, spotykam ujęcia inspirowane zdjęciami operacyjnymi policji, o charakterze selfie portali społecznościowych, sceny pełne emocji. To one sprzedają produkt poprzez wzbudzanie emocji konsumenta, sceny przeestetyzowane do tego stopnia, że przeglądając pośpiesznie magazyn nie zauważamy o co oparto kampanie, to zdjęcia operacyjne ofiar, sceny gwałtu, przemocy. Ich estetyka, tło, sceneria, światło, kolorystyka, blask, wyprasowane ubrania zaburzają odbiór, utrudniają skojarzenia.Niepokojące są też sesje obrazujące obojętność człowieka na człowieka, twarze bez mimiki, sylwetki bez gestu. Moja interpretacja dotyczy ujęć o delikatnym ładunku emocjonalnym. Przetworzenie kompozycji, sposób przedstawienia postaci, wyrwanie z aury tła powoduje wyciszenie, rozbicie na fragmenty rozładowuje napięcie. Interesują mnie informacje zawarte w sferze wizualnej, stanowią zapis kondycji współczesnego człowieka. Moje zainteresowania dotyczą ubioru w aspekcie kulturowym i oscylują na przecięciu wielu dyscyplin, semiotyki, historii, sztuki, kultury wizualnej, komunikacji niewerbalnej. Od dzieciństwa rysuję twarze i postaci.”wyjaśniła Barbara Koczur .
Prace nie zapełniają przestrzeni w niezbyt przecież obszerniej galerii na piętrze. Odcinają się szarą plamą od białych ścian jakby nieśmiało, wstydliwie, a jednak wypełniają je niezwykłym ładunkiem emocji. Czarno białe rysunki wykonane delikatną kreską ołówka zmuszają do wpatrzenia się, do zastanowienia nad przesłaniem, którym pulsują. I widz przystaje, skupia się i próbuje wniknąć do niepokojącego świata precyzyjnej kreski. Tak delikatnej i kruchej, jak ich twórczyni.