Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika w niedzielę 15 stycznia zakończył się po raz już dwudziesty dziewiąty – w tym momencie jeszcze nie wiadomo, kto zdobędzie Grand Prix i zgarnie nagrodę w wysokości 15.000 zł ufundowaną przez Prezydenta Miasta Będzina Łukasza Komoniewskiego. Eliminacje odbywają się w grudniu, w 33 ośrodkach w Polsce oraz na Ukrainie i Białorusi. Jednym z nich jest Jaworzno.
Jurorzy muszą nie tylko wybierać najlepsze głosy, najlepsze wykonania i najlepsze aranżacje, lecz także rozróżniać kolędy od pastorałek. A to wcale niełatwe zadanie, bowiem z definicji obu utworów poświęconych Narodzonemu niewiele wynika. Otóż: „Kolęda – pierwotnie radosna pieśń noworoczna, która współcześnie przyjęła powszechnie formę pieśni bożonarodzeniowej, utrzymywana najczęściej w konwencji religijnej wywodzi się z tradycji ludowej, w późniejszym okresie komponowana jest również przez wielu wybitnych kompozytorów”. Natomiast
„Pastorałka jest rodzajem udramatyzowanej kolędy, związanej z tematyką Bożego Narodzenia wykonywanej dawniej przez wędrownych muzyków i żaków, w której religijna tematyka bożonarodzeniowa poszerzona została o warstwę obyczajową.” Współcześnie pastorałki komponują najwybitniejsi muzycy, więc zapewne w niczym muzycznie nie ustępują kolędom. Jakoś jednak jurorzy potrafią wyłonić zwycięzcę, choć zapewne wykonawcy, a szczególnie ich nauczyciele – trenerzy muzyczni, czasem mają wątpliwości, które rozwiewa zasada, że werdykt jurorow jest niepodważalny.
Jaworznicka edycja Festiwalu w sobotę obchodziła swój dwudziesty jubileusz i wówczas poznaliśmy naszego zwycięzcę – ZESPÓŁ NELJA. Tercet stanowią Anna Laskowska, Laura Folwaczny i Paulina Łechtańska, nad których rozwojem czuwa p. Grażyna Dzwonowska. Grupa reprezentuje Szkołę śpiewu Singart z Gliwic, która organizuje szkolenia dla wokalistów, aktorów i nauczycieli śpiewu i innych osób pracujących głosem, zapraszając specjalistów z całego świata. Dla nich Złotą Kantyczkę ufundował bp. Piotr Skucha, który patronuje jaworznickiemu Festiwalowi od początku, czyli od dwudziestu lat, podobnie jak drugi z patronów, Prezydent m. Jaworzna, Paweł Silbert, ufundował specjalną nagrodę, którą zdobyła Rozalia Dessaner z Pracowni Pozytywka w Bolesławiu.
Jaworznicką importerką Festiwalu i jego spiritus movens jest p. Renata Gacek, która z okazji jubileuszu postanowiła uatrakcyjnić koncert finałowy. Do tradycyjnego przeglądu najlepszych wykonawców i ogłoszenia (wzorem Będzina) tajnej aż do Koncertu informacji o zwycięzcy lokalnej edycji, postanowiła zaprosić Magdę Anioł. Piosenkarka na scenie zadebiutowała, wykonując muzykę country. Z towarzyszeniem grupy Tamers wystąpiła na zaproszenie Korneliusza Pacudy na Pikniku Country w Mrągowie, następnie założyła własny zespół, z którym wygrała zorganizowany przez Radio Katowice konkurs Chcę być gwiazdą. W 1999 zespół wystąpił na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W 2002 Magda Anioł otrzymała na V Festiwalu Song of Songs w Toruniu nagrodę Tuba Dei w kategorii Wokalistka Roku. Oprócz działalności estradowej i występów na koncertach ewangelizacyjnych artystka uczy wychowania muzycznego, stąd zapewne zaproszenie, bowiem również p. Gacek jest nauczycielką muzyki, zatem koleżanki po fachu.
Piosenkarka kontynuowała, zapoczątkowaną przez młodych wykonawców, religijną nutę, wzbogacając ją doświadczeniem estradowym i niebagatelnym profesjonalizmem. Widownia zasłuchała się i wzruszała, bowiem prócz melodyjnych pieśni, kilku skomponowanych przez męża, Adama Szewczyka, który miał jej akompaniować, lecz z powodu choroby został w domu pod opieka czwórki dzieci, pięknie opowiadała o swoich emocjach.
Ogromnym aplauzem ucieszył się bez wątpienia duet Cud z Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrej koło Limanowej. Artur i Grzegorz Cudek przenieśli całe audytorium sali widowiskowej MDK prosto w góry. Zabrzmiała pastorałka (?) Oj Maluśki, Maluśki po góralsku. Zaśpiewana czystymi, „białymi” głosami porywająco i swojsko jednocześnie, radośnie i dynamicznie, że nogi przytupywały, a ręce składały się same do oklasków. Nic dziwnego – wszak Jaworzno, to miasto górnicze, a wiadomo, że górnicy od górali wiele się nie różnią, co więcej, niejeden jaworznicki górnik rodzinne korzenie ma w górach. Hej!
W koncercie, prócz zwycięzców, ich rodzin i przyjaciół z różnych stron Polski, a przyjechali niektórzy z daleka – z Wrocławia, Limanowej, Raciborza, Żywca, Bielska Białej, Studzienic k. Pszczyny, inni z mniej oddalonych miejscowości – Sławkowa, Bytomia, Katowic, Karniowic, Gliwic, Olkusza, Karniowic i całkiem bliskich – Chrzanowa, Sosnowca czy Dąbrowy Górniczej – wzięli udział również ważni goście: biskup Piotr Skucha i jego kapelan Piotr Noga, sekretarz miasta Ewa Sidełko Paleczny, naczelnik Edukacji Irena Wojtanowicz Stadler, radny Mariusz Kowalski, wiceprezes zarządu Ekoenergia Silesia Paweł Moroń oraz jurorki Alina Musiał i Barbara Sroka.
Bogate nagrody dla kolędników ufundowali: Urząd Miasta Jaworzno, Tauron Wytwarzanie, Ekoenergia Silesia, Stowarzyszenie Arete, Fundacja Energetyka na rzecz Polski Południowej oraz Młodzieżowy Dom Kultury im. Jaworzniaków.
Szkoda, że widownia pustoszała w tempie wręczania nagród – ostatnie odbierano już przy niemal pustej sali, więc biskup Skucha nie bardzo miał kogo tradycyjnie pobłogosławić i życzyć kolejnych sukcesów i dobrego Nowego Roku. Cóż – do domów było daleko, a noc nadchodzi o tej porze dość wcześnie.